Tajemniczy przyjaciel abp Głódzia. „Powodem relacji były pieniądze albo wódka”

Dodano:
Abp Sławoj Leszek Głódź Źródło: Newspix.pl / Michal Fludra
Wiesław P. miał w przeszłości kontakty z mafią pruszkowską i był skazany za torturowanie członków tzw. gangu karateków. Z materiału „Superwizjera” TVN wynika, że jego bliskim przyjacielem jest abp Sławoj Leszek Głódź.

Stacja TVN24 wyemitowała materiał autorstwa Bertolda Kittela, który był poświęcony Wiesławowi P. pseudonim „Wicek”. Z reportażu „Superwizjera” dowiedzieliśmy się, że mężczyzna jest biznesmenem z branży nieruchomości i ma zaskakujące powiązania z najbardziej wpływowymi osobami w kraju – od duchownych po wojsko.

Wiesław P. pseudonim „Wicek” – kto to?

Wicek miał w przeszłości bardzo dobre relacje z członkami mafii m.in. szefem Pruszkowa Andrzejem K., pseudonim Pershing, a także z byłym prezesem firmy Art-B Bogusławem Bagsikiem. Skazano go na dwa lata i dwa miesiące więzienia za uprowadzenie, przetrzymywanie w swoim domu i torturowanie członków tzw. gangu karateków.

W reportażu TVN24 pokazano, że dobrym przyjacielem Wiesława P. jest od lat były metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Biznesmen kupił ziemię w pobliżu miejsca, gdzie były kościelny hierarcha ma swoją osadę Bobrówka Piaski. Były biskup polowy Wojska Polskiego wielokrotnie gościł na organizowanych przez „Wicka” festynach, które odbywały się w przejętych przez niego zakładach futrzarskich w Kurowie pod Lublinem. Panowie od lat utrzymują bliskie kontakty towarzyskie.

– Jeżeli ktoś się wiążę z człowiekiem takim jak P. z określonego poziomu, wykształcenia, środowiska, to powody mogły być dwa – pieniądze i wóda. P. to nie tylko prosty człowiek, ale ani wykształcony, ani komunikatywny, nadużywający alkoholu. I tutaj wątek przyjaźni z biskupem to oni piją ostro we dwójkę – mówił w materiale były komendant główny żandarmerii.

Wymowna reakcja abp Głodzia

- Ja nie udzielam żadnych wywiadów. Panie, a co to, przesłuchanie jakieś na moim terenie? - powiedział dziennikarzowi TVN24 kościelny hierarcha pytany o relacje z „Wickiem”. Kiedy później reporterzy TVN pojechali do Bobrówki, aby nagrać rezydencję abp. Głodzia, Wiesław P. przysłał im SMS-a. Napisał, że „jeżeli będą nachodzić jego przyjaciół, to pozwie ich do sądu”.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...